poniedziałek, 7 lipca 2014

Gazpacho.



Ciąg dalszy podróży z tripsta.pl ! 
Tym razem zaczęłam przyglądać się kuchni hiszpańskiej. Wiarygodnie, bo za oknem skwar. 
I znów stwierdzam, że sporo do nadrobienia. Bo przecież wiem, znam, a na blogu w tej kwestii cisza. 

Dziś gazpacho. Cudne, z wreszcie smakujących, dojrzałych pomidorów. S c h ł o d z o n e.
(Dobrze, bo ostatnio nie lubię się z piekarnikiem, złośliwie nagrzany, przytrzasnął mi rękę...)

Planuję paelle, planuję tapas. Będzie pysznie. 

O kulisach kuchni hiszpańskiej, poczytać możecie również na blogu tripsty



*          *          *



Traveling with tripsta.pl continued! 
This time, I start to look into Spanish cuisine. Sounds reliable, it's so hot outside!
Again, a lot of catching up to do. I know the sutff, but there's nothing on the blog.

Today gazpacho. Truly great, tastefull. Made from ripe, beautiful tomatoes. Well c h i l l e d.
(Well, because lately I had hard times with the oven, really hot bastard trapped my hand...)
I plan paellas, plan some tapas . It will be delicious.

About the Spanish cuisine, you can also read the Tripsta blog.








Gazpacho. 
/porcja dla czterech osób/


1 kg dojrzałych pomidorów
1 zielony ogórek (krótki szklarniowy), lub dwa gruntowe
1/2 cebuli
1 mała papryczka pepperoncino (opcjonalnie, kto lubi ostre)
3 - 4 łyżki oliwy extra vergine
sok z 1 malej limonki
sól i świeżo mielony pieprz, do smaku


Do podania:

serek kozi, drobno pokrojony
zielony ogórek, pokrojony w kostkę
świeże oregano
świeżo mielony pieprz
opcjonalnie, ulubione pieczywo



Pomidory sparzamy wrzątkiem, obieramy ze skóry. Wycinamy zdrewniałe elementy przy szypułce, wrzucamy do misy malaksera. 
Uwaga! W niektórych przepisach zalecane jest wyciągnięcie również pestek, gazpacho będzie miało wtedy gładszą konsystencję. Mi pestki nie przeszkadzają więc tego nie zrobiłam :)
Z ogórka odkrawamy kilka, grubych na ok 1/2 cm plasterków - następnie kroimy je w kostkę. Resztę ogórka obieramy, kroimy z grubsza i wrzucamy do malaksera. Dorzucamy cebulę, pepperoncino, wlewamy oliwę i sok z limonki. 
Miksujemy na wysokich obrotach, aż uzyskamy gęstą, dość gładką konsystencję.

Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. 
Schładzamy w lodówce przez min 1h - im dłużej tym lepiej :-)

Podajemy z pokrojonym w kosteczkę ogórkiem, serkiem kozim (nada się również twardy ser feta), świeżymi ziołami (dałam oregano), z ulubionym pieczywem. 


Smacznego!




*          *          *


Gazpacho.
/serves four/

1 kg fresh, ripe tomatoes 
1 cucumber 
half onion 
1 small pepperoncino pepper (optional for those, who like spicy
3 - 4 tablespoons extra virgin olive oil 
juice of 1 small lime 
salt and freshly ground pepper, to taste 


To serve: 

goat cheese, finely sliced 
cucumber, diced 
fresh oregano 
freshly ground pepper 
optionally, your favorite fresh bread



Shock the tomatoes in hot boiling water, peel the skin off. Cut out the woody, throw tomatoes into the food processor bowl. 
Note! In some receipes, it is recommended to take out the seeds too, gazpacho will then have smoother consistency. I didn’t bother to do that :)
Cut a few slices of cucumber,  then cut them into fine cubes. The rest of the cucumber peel, cut roughly and throw into the food processor. Add the onions, pepperoncino, olive oil and lime juice. 
Blend at high speed until you get a thick, fairly smooth consistency. 

Season to taste with salt and pepper. 
Chill in the refrigerator for at least 1 hour - the longer the better :-) 

Serve with cucumber, chopped into cubes, goat cheese (the hard feta cheese will also be fine), fresh herbs (I gave oregano), with your favorite bread. 






1 komentarz:

  1. Wygląda (i na pewno smakuje) przepysznie!
    Będąc w Hiszpani nie spróbowałam gazpaczo.
    Pomidory, zioła....hmmm wracam myślami do zeszłorocznych wakacji.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za odwiedziny i feedback w postaci komentarzy :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie!